Bronisław Geremek zginął w wypadku samochodowym w 2008 roku. Polityk, poseł do Parlamentu Europejskiego - jako minister spraw zagranicznych przyczynił się do wstąpienia Polski do NATO. Przypominamy wyjątkową rozmowę przeprowadzoną przez Piotra Najsztuba. Jak powiedział sam profesor, ten wywiad z 2001 roku był próbą uwspółcześnienia wizerunku przed wyborami, ponieważ polityka i postrzeganie polityków uległo znacznej zmianie. Bronisław Geremek po raz pierwszy mówił w nim o rzeczach, które dotąd uważał za nieistotne dla spraw publicznych.
Bronisław Geremek: Unowocześniam się w ten sposób, że akceptuję wszystkie inicjatywy, które zwracają uwagę na opakowanie.
– Rozmowa z VIVĄ! też jest elementem tego...
Bronisław Geremek: Tak, bo nasza rozmowa bardzo daleka jest od moich lektur, moich rozmyślań i także od mojego wyobrażenia o polityce. Ale myślę, że ta rozmowa daje mi szansę na pokazanie człowieka, któremu wypadło kierować jedną z partii. I także pokazanie, w jaki sposób marzenie łączy się z działaniem praktycznym. Polityka nie może być tylko aktem wrogości, kłótni albo konkurencji reklamowej...
Profesor Bronisław Geremek w rozmowie mówił m.in. o optymizmie, polityce i historii. Zapraszamy do galerii:
– Panie Profesorze, dlaczego nie lubi Pan zwierzeń?
Bronisław Geremek: Nie powinienem zajmować się swoimi sprawami, tylko tymi, które wykraczają poza moje życie. W życiu publicznym pewien zakres prywatności powinien być poszanowany. I próbuję to uzyskać... z kiepskim rezultatem.
– Mam nadzieję. A rozmawiać Pan lubi?
Bronisław Geremek: Rozmawiać zawsze lubiłem. To część mojego zawodu, intelektualisty i historyka. W polityce też to się przydaje. Mam większe zaufanie do siebie w rozmowie niż do siebie w przemówieniu.
– Ludzie ze sobą rozmawiają. Myśli Pan, że to czemuś służy?
Bronisław Geremek: To bardzo ważne, tym bardziej że zginął z naszej kultury obyczaj korespondowania, listy należą już niemal do przeszłości. Telefon komórkowy zastępuje je całkowicie. Zaciera się miejsce rozmowy w kulturze.
– Skoro zapytany o rozmowę mówi Pan o listach, to rozumiem, że jest Pan zwolennikiem dystansu między rozmówcami?
Bronisław Geremek: Chyba tak. List daje to, czego nie daje rozmowa bezpośrednia – możliwość poprawienia swoich błędów. Rozmowa bezlitośnie błędy obnaża.
– Bardzo nie lubi Pan popełniać błędów?
Bronisław Geremek: Do tej pory nie spotkałem nikogo, kto by lubił swoje błędy. Znam tylko złośliwców, którzy bardzo lubią błędy innych...
– Unika Pan bezpośrednich, gwałtownych rozmów, boi się Pan sytuacji, w których...
Bronisław Geremek: Nie boję się błędów. Mało jest rzeczy, których się w życiu boję...
– A czego się Pan boi?
Bronisław Geremek: Natomiast jeśli chodzi o błędy...
– Panie Profesorze, czego się Pan boi?
Bronisław Geremek: Natomiast jeśli chodzi o błędy, ja mam po prostu ich świadomość i nie lubię ich. Niektórzy z moich przyjaciół powiadają, że zasady miłości bliźniego nigdy nie stosuję do siebie samego. Ale ciągnie mnie pan na takie fale psychologii...
Polecamy: Janina Paradowska: „Życie mi się mimo wszystko nad podziw dobrze ułożyło”. Jedyna taka rozmowa!